czwartek, 22 lutego 2018

Upgrade systemu Linux Mint a instalacja nowego kernela

Jak pisałem w jednej z poprzednich notek standardowa procedura upgrade Linux Mint do wyższej wersji nie instaluje nowego jądra (kernel) systemu. I tak po dwóch takich operacjach przeszedłem od LM 18.1 Serena do LM 18.3 Sylvia, a jądro systemu (kernel) nadal miałem z serii 4.4 jak wersji 18.1.

Podchodząc do sprawy na spokojnie to w zasadzie nie było nawet potrzeby instalacji nowego kernela. Ten w wersji 4.4 zapewniał pełną obsługę posiadanego przeze mnie komputera, a dzięki nadal dostępnym aktualizacjom nadal można go było uznawać za bezpieczny.

Na instalację nowego jądra (kernela) zdecydowałem się zatem niemal wyłącznie w celach edukacyjnych i dla zaspokojenia własnej ciekawości. Zabieg ten w tym momencie (nadal aktywne wsparcie dla kernela 4.4) nie był konieczny.

***
Do zmian w systemie postanowiłem użyć komend tekstowych w terminalu:

1.
sudo apt-get update

To polecenie odświeża informacje o dostępnych pakietach i aktualizacjach. Jeszcze nic nie aktualizuje.

2.
sudo apt-get upgrade

Tym poleceniem dokonamy dostępnych aktualizacji ale bez zmiany ich wersji. Zostaną zainstalowane najnowsze łatki kernela ale nie nowy kernel. Nawet jeżeli nowszy będzie dostępny w repozytoriach.

3.
sudo apt-get dist-upgrade

Ten wpis uruchomił pobranie oraz instalacje nowych pakietów i zastąpienie poprzednich wersji. Także nową, zalecaną dla aktualnej wersji systemu wersję kernela (jądra systemu).

I po tym ostatnim poleceniu (apt-get dist-upgrade) otrzymałem propozycję instalacji kernela 4.10... Wystarczyło potwierdzić, że tego chcę. Potwierdziłem i poszło. Szybko i bez problemów. Po restarcie miałem już gotowy i aktywny kernel 4.10.0-38.

Ale długo się nim nie cieszyłem. Dosłownie po chwili otrzymałem od Menedżera aktualizacji komunikat o dostępności kolejnej aktualizacji jądra systemu do nowszej, wyższej wersji. I po paru chwilach miałem pobrany i zainstalowany kernel 4.13.0.32. Jak można poczytać na oficjalnym blogu Linux Mint kernel 4.13 zastąpił wersję 4.10 po ujawnieniu dziur w zabezpieczeniach procesorów Intel i konieczności szybkiego łatania kernela.

Wychodzi na to, że zamiast bawić się w terminalu mogłem po prostu uruchomić Menedżera aktualizacji i tam wybierając:

Widok -> Jądra Linuxa

zainstalować od razu najnowszą dostępna wersję kernela 4.13

Linux Mint Menedżer aktualizacji - instalacja kernela


***

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz